1. Welcome to NoFap! We have disabled new forum accounts from being registered for the time being. In the meantime, you can join our weekly accountability groups.
    Dismiss Notice

Ktoś z POLSKI? :)

For Polish language speakers

  1. Ekhangel

    Ekhangel Fapstronaut

    565
    457
    63
    Dobry.
     
  2. SimonPL

    SimonPL New Fapstronaut

    3
    1
    3
    o widzę wątek odżył, jak wam idzie?
     
  3. Ekhangel

    Ekhangel Fapstronaut

    565
    457
    63
    A, idzie. Trzy lata małżeństwa i dwójka dzieci wymuszają pewne standardy.
     
    Theto likes this.
  4. jurte

    jurte Fapstronaut

    131
    170
    43
  5. BigBadWolf_27

    BigBadWolf_27 Fapstronaut

    Trzy miesiące w czystości zaliczone. Osobiście czuję się jak inny człowiek i wiem, że nigdy w życiu nie wrócę do tego syfu. Próbujcie bo warto.
     
    Theto likes this.
  6. Onan

    Onan Fapstronaut

    8
    5
    3
    Hej, u mnie 10dni i robi się coraz ciężej. Nic wielkiego ale czuje rosnące napięcie. Zaczyna się chyba efekt odstawienia :) Patrząc na mój dorobek to mam wrażenie ze robiłem to cale 30 lat wiec nie będzie zapewne łatwo się pozbyć tego jakże miłego doznania jakim jest oglądanie lasek które grają z niebywała gracja na ekranie monitora :) BTW to nie mój pierwszy zrywania z nałogiem raz, wiem ze ten cukierek zajebiscie smakuje po pewnym czasie abstynencji... i chyba nie jest to tak łatwe jak odstawienie czekolady. W każdym razie życzę wszystkim i sobie powodzenia, wytrwałości. Myślę sobie, że to jest mój problem, tak jak alkoholika, który będzie tak kombinował aż troszeczkę się napije. Oni mają swoją walkę, ja mam swoją....
     
    BigBadWolf_27 likes this.
  7. BigBadWolf_27

    BigBadWolf_27 Fapstronaut

    @Onan Dobrze że coś z tym robisz i masz świadomość że nie jest to zupełnie nieszkodliwe jak większość ludzi twierdzi. Łatwo się uzależnić, a co za tym idzie, później koszmarnie trudno całkiem z tym zerwać. Kwestia siły woli, polecam się dogłębniej edukować w temacie, mnie to mocno uświadomiło i po czasie zacząłem się tym zwyczajnie brzydzić. No i benefity są zauważalne. Po czasie zaczynasz doceniać małe rzeczy wokół siebie i "prawdziwą" bliskość... Ja już wiem że nigdy w życiu do tego nie wrócę, już tego zwyczajnie nie potrzebuję.
     
    CzanCzanCzan likes this.
  8. CzanCzanCzan

    CzanCzanCzan Fapstronaut

    81
    120
    33
    Zgadzam się z kolegą wyżej. Wydaje mi się, że dzięki odstawieniu poprawiły mi się relacje z każdą osobą którą znam. Trzymaj się i nie daj się.

    A co do cukierka, to po pewnym czasie faktycznie smakuje lepiej, ale jak poczekasz jeszcze dłużej to zacznie Cię mdlić na samą myśl.
     
  9. Onan

    Onan Fapstronaut

    8
    5
    3
    Z tą bliskością i z relacjami z innymi osobami też widziałem zmianę. To nie jest moje pierwsze podejście do zerwania z uzależnieniem od pornografii. W zdrowszych okresach inaczej postrzegam kobiety, nie jako mięso, które można rozpatrywać w kategoriach jak to by się z nią bzykało, ale zauważam w nich też człowieka. Zauważyłem że w okresach nasilenia uzależnienia relacje z żoną się pogarszają. Denerwuje mnie bardziej po prostu swoją osobą. I ona skarży się wtedy, że jestem dla niej opryskliwy. Siądę wtedy, zastanowię się i stwierdzam, że faktycznie tak jest. I chodzi tu również o mnie, chodzę wtedy niezadowolony, bez jakby chęci do życia, wpatrzony w punkt, na automacie, czekający kiedy będę mógł znowu w samotności zaspokoić głód.
    Pisząc ten tekst jestem sam na chacie i wiem, że normalnie, bardzo prawdopodobnie, mój mózg kombinował by jakby tu zbliżyć się do nagości. Być może byłyby to niewinne filmiki na YT, np. super laska uprawiająca jogę. Gdzie ja często widzę "cukierki". I nagle nie wiadomo kiedy i jak zapada decyzja o włączeniu porno, tak niby w tle, na drugim monitorze. Bez głosu. Potem z głosem. Potem na głównym monitorze itd.
    Uznałem, że napiszę o tym, ponieważ pomoże mi to w uświadomieniu sobie tego schematu. Bo w gruncie rzeczy doszedłem do wniosku, że to jest bezwartościowe. Tzn. jestem uzależniony od wielu lat i jak się nad tym głębiej zastanowiłem to nie mam z tego żadnej korzyści. Tzn. przyjemność jest, ale jak to z wiekiem, nie chcę już tylko "cukierków". Zasłodziłem się. Chcę czegoś więcej.
    BTW moja Pani psychoterapeutka powiedziała mi, że w pornografii jako młody chłopak odnalazłem substytut miłości, której nie miałem w domu rodzinnym. W sumie to by się zgadzało z małym dodatkiem. Ja, w mojej ocenie, na bazie obserwacji i porównań do rówieśników, byłem bardziej podatny na porno. Więc, chyba jestem bardziej podatny od innych na to uzależnienie. Myślę, że są faceci, którzy oglądają sporadycznie, nie maja potrzeby częstego oglądania i się po prostu nie uzależniają. 11 lat temu rzuciłem nikotynę po wielu wielu nieudanych ciężkich próbach (ciężkie próby to głównie oszukiwanie samego siebie, podpalanie łącznie z pojarami, i wewnętrzne szarpanie ze sobą), rzuciłem z jednym bardzo ważnym zastrzeżeniem - ani jednej fajki, ani jednej chmurki, nie ma wyjątków. Coś czuję, że tu muszę zastosować podobną taktykę, dlatego, że jestem słaby na te wyjątki, to chyba świadczy o dość łatwym uzależnianiu....

    Dzięki chłopaki za odzew i słowa otuchy.
     
    CzanCzanCzan and BigBadWolf_27 like this.
  10. CzanCzanCzan

    CzanCzanCzan Fapstronaut

    81
    120
    33
    Zauważanie i zrozumienie schematów którymi podąża nasz mózg żeby dobrać się do Porno w moim przypadku było kluczowe. Byłem strasznie wkręcony, musiałem np. pousuwać media społecznościowe. Miałem też inne zapalniki, które niby to zaczynały się od niewinnej zabawy, a na 90% kończyły na tym od czego próbowałem się oderwać. Dobrze że zauważyłeś u siebie to połączenie z 'niewinnymi filmikami'. Dla większości to niewinne filmiki, ale u Ciebie to zwrot w stronę uzależnienia.

    Najlepiej znajdź jakiś zastępnik, coś czym się możesz zająć kiedy Twoje myśli zbaczają w tą łechcącą stronę. Może to być czytanie (jeśli przeczytasz jedną książkę na jakiś temat, to jesteś w tej materii mądrzejszy od 99% społeczeństwa ;) ), ale u mnie było z tym ciężko na początku bo myśli mi uciekały. Może uderzyć na siłkę. Możesz się hartować zimnymi prysznicami (ogólnie to polecam). Możesz coś pomajsterkować. Możesz pójść na spacer. 2-3 tygodnie i będziesz miał nawyk, który sprawi że wszystko będzie łatwiejsze. Możesz udzielać się na tym forum (czytanie go bardzo mi pomogło w ciężkich chwilach). To są te słynne dobre nawyki, o których ludzie piszą.

    Swoją drogą moja apka na telefonie podaje mi, że przez 65 dni na NoFapie zaoszczędziłem 2 dni i 17 h, które normalnie poświęciłbym na fapowanie. Szokująca liczba :)

    Skoro już miałeś serie, to pewnie nie napisałem nic nowego, ale czasami warto sobie przypomnieć podstawy :)
     
  11. Onan

    Onan Fapstronaut

    8
    5
    3
    Hej,

    moja apka pokazuje mi dzisiaj 35 dni :). Tyle dni nie oglądałem porno i nie masturbowałem się. W moim przypadku powstrzymanie się od oglądania porno nie jest tak trudne. Natomiast moja fantazja nt. kobiet spotykanych w realu znakomicie mi rekompensuje oglądanie porno. Dzisiaj poległem, nie z komputerem i porno a z własną wyobraźnią i super seksowną kobietą :)
    Czy walka z uzależnieniem od porno ma również obejmować walkę z fantazjowaniem?
    Czy powinienem zresetować licznik po dzisiejszej masturbacji (bez porno)?
    :confused:
     
  12. BigBadWolf_27

    BigBadWolf_27 Fapstronaut

    Hej.

    Wszystko tak naprawdę zależy od twojego podejścia do sprawy i od tego jakie czynniki uważasz za szczególnie szkodliwe w twoim przypadku. Dla niektórych problemem jest samo korzystanie z pornografii, więc nie powstrzymują się od masturbacji czy seksu. Niektórzy wybierają cięższy "detoks" i na trzy miesiące zapadają w stan totalnej abstynencji, wszystko jest zależne od jednostki. Kluczem jest postawienie sobie wyraźnych "ram" - określić z czego nie zamierzam korzystać w danym okresie czasu, a potem trzymanie się tego i ćwiczenie siły woli, pozostawanie w zgodzie z samym sobą.

    Naukowo stwierdzono że fantazjowanie potrafi pobudzić te same obszary w mózgu które uaktywniają się podczas oglądania porno. Jednak i tak jest to duży krok w przód porównując to do masturbowania się i jednoczesnej stymulacji filmami dla dorosłych.

    Zawsze możesz stopniowo podnosić sobie poprzeczkę, zacząć od okazjonalnego "spuszczania napięcia" z własnymi fantazjami, a potem przejść na określony okres czasu w totalne uśpienie. Sam fakt że widzisz w tym problem i coś z tym robisz dużo znaczy. Poeksperymentuj trochę, wyczuj benefity i zdecyduj co dla ciebie działa najlepiej.

    Powodzenia.
     
    Onan likes this.
  13. Onan

    Onan Fapstronaut

    8
    5
    3
    Dzieki stary za słowa otuchy. Miałem duże wyrzuty sumienia ale cały czas kontynuuje odstawienie porno i masturbacji. Generalnie najważniejsze dla mnie jest odzwyczajenie się od oglądania filmów, nie zamierzam się katować ale dla mnie samo odstawienie porno juz sporo zmienia... da się to wyczuć... jeszcze raz dziękuję...
     
    BigBadWolf_27 likes this.
  14. Jimex

    Jimex Fapstronaut

    10
    5
    3
    Cześć wszystkim. Dopiero zaczynam odstawienie. Cieszę się że znalazłem miejsce do wspólnej wymiany doświadczeń i zachęt. Powodzenia
     
  15. Jimex

    Jimex Fapstronaut

    10
    5
    3
    Ps. Macie może jakieś rady jak przetrwać pierwsze dni detoksu? Będę wdzięczny za pomoc
     
  16. Onan

    Onan Fapstronaut

    8
    5
    3
    hej, nie mam zbytnio czasu w tej chwili... kurde, jak Ci idzie? dajesz rade? ja nie oglądam porno od października zeszłego roku.... co nie znaczy że wackiem się nie bawię od czasu do czasu... w każdym razie czuję się lepiej, czuję się wolny... mam więcej ochoty na robienie czegoś innego... to jest fajne...
     
  17. Jimex

    Jimex Fapstronaut

    10
    5
    3
    Hej no ostatnio przydarzyła mi się wpadka, ale walczę z tym shitem dalej
     
  18. Onan

    Onan Fapstronaut

    8
    5
    3
    hej

    wpadka jest nieodzowną częścią walki... ja widzę, że stopniowo coraz rzadziej TO włada moim mózgiem.... generalnie staram się nie zaspokajać jak mam na TO największą ochotę, tylko wtedy kiedy ja o tym zadecyduję... czyli wtedy kiedy mam największe ciśnienie staram się odwlec to w czasie, niejako trzymając TO pod kontrolą :) i tak pomału pomału widać postępy... nie jest to już tak bardzo kompulsywne, poza moją kontrolą.

    Powodzenia !!!
     
  19. Jimex

    Jimex Fapstronaut

    10
    5
    3
    Dzięki wielkie
     
  20. Onan

    Onan Fapstronaut

    8
    5
    3
    No problem. Trzymam kciuki za Ciebie i za siebie. Mi chyba dodatkowo pomogła medytacja. Ale to juz zależy od człowieka. Niektórzy nie tyle nie chcą medytować ile im to nie odpowiada. Jedno jest pewne - musisz znaleźć sobie ciekawe zajęcie, żeby zająć czymś mózg :)
     
  21. kyrkap

    kyrkap Fapstronaut

    10
    8
    3
    Cześć, jestem nowy. Leci mi dopiero 9 dzień bez tego gówna. Mam takie pytanie, co robicie, żeby zająć czymś głowę w ciężkich chwilach, gdy myślicie, że zaraz ulegniecie? Wychodzicie z domu, ćwiczycie, czy może coś innego?
     

Share This Page